niedziela, 30 grudnia 2012

Jak wyzdrowieć



Tour de France jest jednym najbardziej prestiżowym a zarazem bardzo morderczym zmaganiem sportowym. Pedałując przez 21 dni na dystansie kilku tysięcy kilometrów, w którym są etapy w Alpach i Pirenejach, samo dotarcie do mety w Paryżu wydaje się być już nie lada wyzwaniem dla wielu kolarzy a co dopiero dla przeciętnego człowieka.

W roku 1987 Greg LeMond (kolarz reprezentacji USA) padł ofiarą strasznej strzelaniny. Ponad 40 kul przeszyło jego ciało, z czego dwie dotarły do osierdzia i tam utkwiły. Kiedy czekał na pomoc, prawe płuco uległo zapaści, a organizm stracił ok 75% krwi. To szczęście że przy tak ciężkim stanie dotarł wogóle do szpitala i to żywy. O dalszej karierze sportowej mógł tylko pomarzyć.

W roku 1996 młody obiecujący kolarz Lance Armstrong doznał życiowego szoku - rozpoznano u niego zaawansowany nowotwór jądra z przerzutami do mózgu i płuc. Chore jądro zostało poddane zabiegowi chirurgicznemu, a Lance przeszedł dwa razy operację mózgu oraz chemioterapię. Lekarze dawali szanse przeżycia pół na pół. A powrót do kolarstwa? To była tylko mrzonka.

I oto zadziwiające fakty. Zarówno dla Lance'a Armstronga jak i dla Grega LeMonda nie było czegoś takiego jak "nie da się". Nie mogę startować w zawodach? No to popatrzcie. Obaj pokazali swym lekarzom że się mylą i wrócili do zawodowej kariery. Obaj zostali zwycięzcami Tour de France - Lance aż 6-krotnie.

0 komentarze:

Prześlij komentarz

Jeśli podobał Ci się artykuł możesz zostawić tutaj komentarz. Słowa krytyki też są mile widziane. Przyczynisz się w ten sposób do rozwoju bloga